Prawdopodobieństwo przewalutowania kredytów frankowych jest coraz bardziej prawdopodobne. Jeśli faktycznie miałoby się ono odbyć na masową skalę i na zasadach zaproponowanych przez Przewodniczącego KNF, to cały zabieg będzie kosztował banki 34,5 mln złotych. Co ważne, jest to propozycja po najniższych oszacowanych kosztach.
W ostatni wtorek Urząd Nadzoru Finansowego podał efekty analizy potencjalnego przewalutowania i jaki to będzie miało efekt na portfel mieszkaniowych kredytów walutowych i powiązanych z kursem franka szwajcarskiego. Ma to dotyczyć oczywiście tylko tych banków, które mają swoją działalność w Polsce i podlegają krajowym regulacjom.
O wiele drastyczniej przedstawia się wariant unieważnienia kredytu. Działa to tak, że banki muszą oddać pobrane raty, a kredytobiorcy nie muszą zwracać kapitału. Wiązałoby się to z oddaniem 234 mld złotych klientom.
Jak widać w grę wchodzą naprawdę potężne liczby, które mogą istotnie zmienić obraz bankowości w Polsce. Podane dane zostały wyliczone na bazie niecyklicznej sprawozdawczości czternastu podmiotów bankowych, które w naszym kraju udzielało kredytów we frankach. Szacunki przedstawiono na bazie średniego kursu CHF/PL na dzień 31 grudnia 2020 roku.