Wraca temat stosowania wakacji kredytowych w stosunku do kredytobiorców hipotecznych. Rząd chce zagwarantować możliwość przesunięcia płatności o 8 lat. To oczywiście będzie miało swoje konsekwencje dla całego systemu bankowego.
Takie rozwiązanie nie jest nowością, już podobne rozwiązanie zostało przetestowana na początku pandemii i także było zaproponowane od samych banków. Wtedy po taką pomoc sięgnęło łącznie ponad 725 tysięcy osób. Teraz rząd zawczasu chce ten mechanizm uregulować ustawowo.
Projekt ustawy dotyczący wakacji kredytowych nie zawiera kryteriów, jakie muszą zostać spełnione, aby z takich wakacji skorzystać. W związku z tym, każdy posiadacz kredytu, będzie mógł dla jednej umowy zawiesić spłatę ośmiu rat kredytu. Będzie on zawieszał wykonywanie umowy i nie będzie traktowany jako okres kredytowania. Z perspektywy ryzyka kredytowego, jakie bank bierze pod uwagę, oceniając zdolność kredytową klienta, zapisy te mogą mieć wpływ na możliwość uzyskania nowych kredytów. Co oznaczać będzie w praktyce, że zgłaszając niemożliwość spłaty obecnych zobowiązań nie można starać się o nowe zobowiązania.
Choć banki twierdzą, że skorzystanie wcześniej z wakacji kredytowych nie miało dużego wpływu na zdolność kredytową. Specjaliści będą w stanie powiedzieć więcej, gdy projekt ustawy ujrzy światło dzienne i będzie można powiedzieć coś więcej czy faktycznie korzystanie z rozwiązania będzie miało przełożenie na zdolność kredytową. Mimo wszystko ma brać górę indywidualna sytuacja klienta i jego możliwości.