Dążenie do mieszkania własnościowego w czasach PRL było priorytetowym celem wielu rodzin. Doświadczenia lat 90-tych związanych z wielka transformacją udowodniły, że to było dobre założenie wśród starszego pokolenia. Nic w tym dziwnego, że w Polsce późniejsze generacje także obrały ten kierunek.
O dziwo, w zachodniej Europie panuje zupełnie inny model życia. Większość obywateli Niemiec, Austrii czy Szwecji mieszka przez lata w wynajętym lokalu, a lata starości spędza w domu opieki. Jak podają badania Eurostatu w Polsce, aż 84 procent badanych wynajem traktuje przejściowo i robi wszystko, aby osiągnąć możliwość nabycia mieszkania za gotówkę lub mieć zdolność kredytową.
Sytuacja jaka ma miejsce na rynku kredytów hipotecznych może zmusić polskie społeczeństwo do zmiany podejścia do posiadania nieruchomości. Jeśli ceny budowy oraz wysokość kredytu będą rosnąć dla bardzo wielu osób kupno nawet najmniejszego mieszkania będzie nieosiągalne. Do tego dochodzi wysoka inflacja, co mocno odbije się na poziomie życia. Niemal wszystkie gospodarstwa domowe przechodzą okres reorganizacji swoich finansów i mocne zaciskanie pasa dla obecnych kredytobiorców jest koniecznością, gdyż w innym wypadku będzie ich czekać bezdomność, a to jest duży motywator do poszukiwania pieniędzy na ratę.